wtorek, 27 lipca 2010

Wstąpienie do nowicjatu


10 lipca 2010 roku we wspomnienie św. Weroniki GIULIANI postulantki Iwonka i Olga rozpoczęły kolejny etap formacji zakonnej. Było to wielkie przeżycie dla całego naszego zgromadzenia.


Uroczyste przyjęcie do nowicjatu odbyło się w kościele naszych Braci Kapucynów pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu i Niepokalanego Serca Maryi w Lublinie. Wygłoszone słowo Boże było wezwaniem do wierności i umocnieniem na kolejny etap formacji.


Serdeczne podziękowania kierujemy wobec s. Anny - naszej mistrzyni postulatu - za cierpliwość, za wychowanie, za przybliżanie charyzmatu naszego zgromadzenia oraz za świadectwo życia.

A kim była patronka tego dnia?


ŚW. WERONIKA GIULIANI urodziła się we Włoszech 27 grudnia 1660 roku. Na chrzcie otrzymała imię Urszula. Kiedy miała 5 lat, zmarła jej matka i od tego czasu była wychowywana przez ojca. Kiedy Weronika miała 16 lat, wstąpiła wbrew woli ojca do zakonu kapucynek.Weronika, jakkolwiek dla siebie bardzo surowa, była bardzo troskliwa dla swych podopiecznych. Dbała, żeby nie brakowało im nigdy posiłku ubrania, czy środków do leczenia. Kiedy została przełożoną nowicjatu, miała pierwsze widzenie: ujrzała tajemniczy kielich. Odtąd była pewna, że Bóg wybrał ją do jakiegoś niezwykłego dzieła. W dzień Bożego Narodzenia podczas kolejnej wizji Weronika otrzymała pierwszy stygmat: ranę przebitego boku Jezusa, a w Wielki Piątek następne - pozostałe Jego rany. Stygmaty te sprawiały jej straszne cierpienia. Próbowała ukryć je przed innymi siostrami, ale nie udało się to i stało się to przyczyną jeszcze większych jej cierpień. Na polecenie władz kościelnych poddawano ją ciężkim badaniom, pozbawiono urzędu mistrzyni nowicjatu, prawa głosu w klasztorze, a innym siostrom polecono, by traktowały ją jak oszustkę.Wszystkie prześladowania Weronika znosiła z wielkim spokojem, pogodą ducha i pokorą. Mawiała: "Krzyże i męki są radosnym darem dla mnie z Bożej ręki"; "Spadnijcie na mnie wszystkie kary, choćbyście były bez miary". Wszystkie swoje cierpienia ofiarowała za nawrócenie grzeszników, by ich ratować od wiecznego potępienia.
Naczelnym hasłem św. Weroniki było:
"Kto chce należeć do Boga, musi najpierw umrzeć dla siebie".

Drogie nowicjuszki Iwonko i Olgo!

Dziękujemy Wam za wspólnie przeżyty rok formacji, za wprowadzanie nas w życie postulatu, za wsparcie i za modlitwę życzymy Wam by czas nowicjatu był czasem całkowitego oddania się Sercu Jezusa, gdyż jak to mawiała św. Weronika: "Kto chce należeć do Boga, musi najpierw umrzeć dla siebie".

Postulantki Sylwia, Ada i Monika wraz z s.Anią

Brak komentarzy: