postulantki i
aspirantki
chwyciły grabie i inne sprzęty ruszając
na pomoc.To jednak nie wszystko...
trzeba było...
pozbierać gruszkii zerwać aronie.
Lecz z pomocą s. Ani nie straszna nam żadna praca:)
...Tak więc dzisiejsze przedpołudnie spędziłyśmy na grabieniu liści , zbieraniu gruszek i zrywaniu aronii,
potem czakał na nas pyszny obiadek,aż w końcu ...upragniony czas wolny:)
4 komentarze:
ehhh... pozdrawiam serdecznie siostry postulantki... jak też pewną bliską memu sercu aspirantkę Olgę :)
AW
zapraszam do wloch, tylko tutaj nie ma takiej pory roku jak jesien poniewaz ciagle sa upaly...pozdrawiam serdecznie wasza siostra
pozdrowienia dla najdzielniejszej grabiącej liście, czyli oczywiście Ewki :) od Jagody Kubusia no i całej reszty też ;)
Zazdroszczę Wam kochane Siostry. Tego uśmiechu, szczęścia i poczucia, że jesteście na właściwym miejscu. Wierzę, że i ja to kiedyś poczuję. Pozdraiwam serdecznie.
Prześlij komentarz